piątek, 27 lipca 2018

Magia blasku od Catrice: wodny rozświetlacz Dewy Wetlook i cienie Liquid Metal. Wielki efekt w kilka sekund!

Upały to z pewnością nie jest czas, kiedy marzymy o pełnym, solidnym makijażu, ale to właśnie wtedy często chcemy wyglądać wyjątkowo. Jak w minutę na urlopie zrobić efekt wow i nie zwracać na siebie uwagi przemalowaniem? Np. z pomocą Catrice, które wypuściło produkty do zadań specjalnych. Efekt "mokrego" blasku na policzku i metalowej tafli na powiece sprawiają, że cała twarz zyskuje niezwykły urok, staje się świeża, atrakcyjna, promienna, a makijaż zajmie Ci tyle, ile potarcie palcem powiek i szczytów policzków. Możesz dodać tusz i wyglądasz wręcz fenomenalnie!




 Rozświetlacz Dewy Wetlook nie jest z pewnością taki, jak większość tego typu kosmetyków. Tu nie ma zmielonych na gładko drobinek, widocznego brokatu, czy odbijającej światło szampańskiej tafli. Nie jest to także efekt holo (zresztą wszystko to oczywiście jest świetne np. na imprezę, ale na zalanej słońcem upalnej ulicy lub nad jeziorem do japonek może wyglądać nawet komicznie). Co więc robi ten rozświetlacz, że będzie wyglądał bosko nawet podczas zwykłego spaceru po plaży? Daje blask podobny do tego, jaki ma nawilżona, wypielęgnowana, młoda, gładka skóra. Efekt jest w pewnym sensie dyskretny, naturalny (bo tu nie ma koloru), ale niesamowity! Skóra wygląda po prostu przepięknie - w kilka sekund nabiera blasku, wigoru, wygląda na świeżą i bardzo zadbaną. Każde źródło światła, naturalne (i słoneczne, i blask księżyca ;P), sztuczne (od żarówki czy lampek solarnych), a nawet pochodzące od świecy, sprawiają, że Wasze "kości policzkowe" lśnią obłędnie, ale "bezbarwnie". Przy tym rozświetlacz nie podkreśla nierówności skóry, zmarszczek, nie lepi się, nie jest wyczuwalny na cerze. I mała prywata: to JEDYNY rozświetlacz, który ja osobiście tak bardzo lubię. Ba, innych w zasadzie już nie używam. Acha, jeśli macie skórę suchą, zmęczoną, dojrzałą, to prawie Wasz must have. W kilka sekund zniesie wrażenie suchej i szorstkiej cery.



Czy możliwe jest zrobienie efektu wow jednym cieniem? Tak! Te z Catrice nie tylko łatwo się nakładają, dają się bez problemu lekko rozcierać, genialnie łączą się z innymi formułami, ale są też wyjątkowo trwałe i EFEKTOWNE.  Rzeczywiście dają typowy metaliczny blask, podobny do tego, jaki często widujemy teraz na paznokciach ;)  Kropka na środku, roztarcie palcem i... gotowe! Oczywiście można tych cieni używać do dowolnie złożonych makijaży, ale już minimum zaangażowania w make-up daje wielki efekt. Wspaniale podkręcą też makijaże wieczorowe i takie, które niespodziewanie wyszły nam zbyt ciemne lub za bardzo matowe. Kropelka blasku zmienia wszystko! Kolory są naturalne, delikatne, nieprzegadane, co sprawia, że doskonale wyglądają tak solo, w naturalnym, dziennym, jak i wyjściowym wydaniu (połączone z innymi, wyrazistymi kosmetykami).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz