Jedna z najbardziej komfortowych pomadek długotrwałych. I nie matowych!
Kiedy wybieramy się do pracy lub na ważne spotkanie (albo poświętować przy stole) chcemy wyglądać elegancko, ale nie mamy zamiaru co pół godziny poprawiać pomadki. Bez niej znów czujemy się niekiedy nieswojo, zwłaszcza w bardziej "oficjalne" czy uroczyste dni. Wiele z nas ucieka się do pomadek matowych lub tintów, które, fakt, trwają na ustach kilka godzin, ale niestety bardzo je wysuszają i brzydko się ścierają. A do tego czasem rozsmarowujemy je na filiżankach i sztućcach ;) Czy można mieć satynowe wykończenie, ponadprzeciętną trwałość i komfort na ustach? Tak! Pomadka w wysuwanej kredce z Rimmela to piękne kolory, które naprawdę trzymają się warg, przylegają do nich powłoczką, która się nie klei, nie jest tłusta ani nadmiernie sucha. To kremowa (ale nie za bardzo treściwa i nie za ciężka) kryjąca warstwa koloru, która nie osiada na zębach, nie ściera się i nie przemieszcza. Zachowuje się jak dobry gatunkowo balsam, ale daje ewidentny kolor. Może minimalnie pozostawia ślady na łyżeczce, ale nie jest to tłusty, rozmazujący się film, a raczej dyskretny ślad, co bywa ważne przy stole ;)
Kiedy wybieramy się do pracy lub na ważne spotkanie (albo poświętować przy stole) chcemy wyglądać elegancko, ale nie mamy zamiaru co pół godziny poprawiać pomadki. Bez niej znów czujemy się niekiedy nieswojo, zwłaszcza w bardziej "oficjalne" czy uroczyste dni. Wiele z nas ucieka się do pomadek matowych lub tintów, które, fakt, trwają na ustach kilka godzin, ale niestety bardzo je wysuszają i brzydko się ścierają. A do tego czasem rozsmarowujemy je na filiżankach i sztućcach ;) Czy można mieć satynowe wykończenie, ponadprzeciętną trwałość i komfort na ustach? Tak! Pomadka w wysuwanej kredce z Rimmela to piękne kolory, które naprawdę trzymają się warg, przylegają do nich powłoczką, która się nie klei, nie jest tłusta ani nadmiernie sucha. To kremowa (ale nie za bardzo treściwa i nie za ciężka) kryjąca warstwa koloru, która nie osiada na zębach, nie ściera się i nie przemieszcza. Zachowuje się jak dobry gatunkowo balsam, ale daje ewidentny kolor. Może minimalnie pozostawia ślady na łyżeczce, ale nie jest to tłusty, rozmazujący się film, a raczej dyskretny ślad, co bywa ważne przy stole ;)

