piątek, 27 lipca 2018

Magia blasku od Catrice: wodny rozświetlacz Dewy Wetlook i cienie Liquid Metal. Wielki efekt w kilka sekund!

Upały to z pewnością nie jest czas, kiedy marzymy o pełnym, solidnym makijażu, ale to właśnie wtedy często chcemy wyglądać wyjątkowo. Jak w minutę na urlopie zrobić efekt wow i nie zwracać na siebie uwagi przemalowaniem? Np. z pomocą Catrice, które wypuściło produkty do zadań specjalnych. Efekt "mokrego" blasku na policzku i metalowej tafli na powiece sprawiają, że cała twarz zyskuje niezwykły urok, staje się świeża, atrakcyjna, promienna, a makijaż zajmie Ci tyle, ile potarcie palcem powiek i szczytów policzków. Możesz dodać tusz i wyglądasz wręcz fenomenalnie!



piątek, 13 lipca 2018

Idealne perfumy na lato? Mogę się założyć, że wiele z Was straci dla nich głowę ;) Niespodzianka od Naomi - Glam Rouge

Zapewne, tak zresztą jak ja, często stoicie w perfumerii i z czystej ciekawości wąchacie kolejne zapachy, które jednak, choć reklamowane jako hity, mijają Was w większości bez wrażenia. Nie może być inaczej, bo choć niby każdy inny, to moc trendów jest tak ogromna, że koniec końców wszystkie w swoich kategoriach pachną bardzo podobnie. Kolejny rutynowy psik i... stajecie jak wryte! Niemożliwe! Zapach letni, wszystko powinno być jak zwykle od lat, ale no nie jest. Czujecie aromat niby lekki, ale zmysłowy, intrygujący, choć przecież świeży, do tego choć słodki, to wyraźnie cytrusowy, ewidentnie też kwiatowy. Uroczo dziewczęcy i sensualnie kobiecy naraz. Jak udało się to pogodzić? Udało się i to... Naomi Campbell. I jest to co najmniej nowatorska kompozycja, żeby nie powiedzieć: po prostu śliczny, głęboki i jakimś cudem nieprzekombinowany, zapach!



poniedziałek, 2 lipca 2018

Nabla - jaka piękna katastrofa!

Kiedy zobaczyłam ten kolor w jakimś filmiku na YouTubie - padłam! Tego szukałam, właśnie tego. Chciałam, aby kolor był wyrazisty, a jednocześnie nie jaskrawy czy agresywny. Marzył mi się letni, owocowy, ale jednak nie glamour. Zmysłowy, ale nie czerwony... I wydawało się, że to się nie może nie udać. Przyszła. Nabla w kolorze Roses! Nałożyłam. No radość, radość, bo kolor cudny, twarzowy, dodający uroku, odejmujący lat. I co? I katastrofa!