Na co warto zwrócić uwagę? Perfumy dla kobiet odważnych, bardzo młodych, romantycznych, uwodzicielek, szalonych i klasycznych
Mexx Woman EDT
Naprawdę świetne perfumy, który z jednej strony są klasyczne, dumne, niezwykle kobiece, z drugiej ciepłe, zmysłowe, żywiołowe. Mają ogon, pięknie sie rozwijają, budzą zainteresowanie. Brak im na szczęście oczywistości, zachowawczości, ale - choć to zapach charakterystyczny - nie jest przekombinowany. Jeden z drogeryjnych, który naprawdę wypróbować, bo pachnie wysokopółkowo i z klasą, ale nie ma mowy o nudzie. Wyrafinowane, elegenckie, ale z nutką szaleństwa i odwagi.
007 for Women
Coś dla kobiet raczej odważnych, ale nie brawurowych,
lubiących się wyróżniać, ale nie natrętnie. Perfumy sprawdzą się zarówno jako
wieczorowe, jak i dzienne, choć może w mniejszej ilości. Dość ciepłe, raczej
ciemne, choć nie mroczne. Zmysłowe, uwodzicielskie, ale nie zniewalające do
cna. To raczej flirciarz, a na pewno nie bezwględny uwodziciel doskonały. Zapach kwiatowo-owocowy, słodkawy, intrygujący. Nie są to może perfumy z szalonym
charakterem, ale z pewnością idealne na imprezy,
randki, bo robią klimat i zaciekawiają wiele nosów. Przy tym nie męczą.
Playboy, VIP for Her
To jest po prostu dzika słodycz, ale nie taka skomplikowana,
pełna wyzwań jak Angel, nie jest to również słodycz jak u Lempickiej, bo nie dokońca
zmysłowa, nie jest to też słodycz jadalna, waniliowa jak w Hypnotic Poison. Nie. Ale to zapach idealny dla... bardzo wczesnej nastolatki, bo młodym dziewczynom zbyt złożone,
ciężkie perfumy po prostu nie pasują. To są po prostu perfumy słodkie, naiwne,
zabawne, przerysowane w tej słodyczy, ale dzięki temu niejedną młodziutka
kobietka oszaleje!
Calvin Klein, Obsession Night
Nie ma szans go poznać z papierka, urok roztacza z czasem i
wyłącznie na skórze. I tu mała historyjka...
Zostałam zobligowana do błyskawicznego kupna perfum, które
szwagier miał zaraz wręczyć siostrze. Miałam stracha, że w tym tempie wybór może się okazać z konieczności przypadkowy. Ale pani w
sklepie podpowiedziała właśnie te perfumy, zapewniając, że wiele osób po nie
wraca. Podobno idealny na zimowe długie wieczory, na imprezy, randki, a jeśli
ktoś lubi wyraziste niecukierowe zapachy, to również na dzień (może nie upalny). Niestety, pierwsze wąchnięcie z korka nie przekonało mnie końca, ale
pani psiknęła mi na rękę. I po chwili robiło się wokół mnie coraz bardziej
zmysłowo, kusząco, tajemniczo, były sekundy, ze nawet drapieżnie, zaraz znów
spokojnie, jaśniej, ale po jakimś czasie znów intymnie, w klimacie... butelki,
opakowania. Gdy doszłam do domu nie mogłam się nawąchać.
Naprawdę perfumy które ogromnie zyskują przy bliższym poznaniu. Jestem
zaskoczona, ale pozytywnie. Spodziewałam się napierw czegoś ciężko świeżego, może nawet
męskawego, ale na szczęście sprawa jest o wiele bardziej złożona i dużo
ciekawsza. Naprawdę bardzo intrygująca kompozycja.
Halle Berry, Exotic Jasmin - tak pachnie Nimfa
Dangerous Woman EDT
Słodycz. Ciastko posypane wiórkami
kokosowymi. Jeśli się wąchało wanilię w tajemniczym, wyrafinowanym
storczykowym wydaniu, taka jej wersja wydaje się jednostajna, nie robi może gigantycznego wrażenia... Im więcej się
wącha innych perfum, w których wanilia szaleje i zadziwia, zaskakuje i uwodzi w
najbardziej niezwykłych kontekstach i wydaniach, takie dosłowne potraktowanie
jej słodyczy w tych perfumach może czasem rozczarować. ale nie musi! Nie zawsze szukamy w perfumach sztuki, przygody czy wyzwania. Te perfumy są przyjemne, nawet kobiece, nieco tajemnicze, chwilami odważne. Dla kobiet, które lubią się czuć kobieco bez kombinowania. Nie zawiedzie!
Cerruti, Image Woman - zapach dopalacz!
Na pewno można stracić dla niego głowę :) Jedna z moich pierwszych miłości perfumowych, chyba w ogóle
pierwsza, bo wcześniej były zauroczenia, flirty, podkochiwanie się, ale gdy
poczułam ten zapach odpłynęłam. Dla mnie był to zapach kobiety młodej, ale bardzo odważnej, może szalonej, zdecydowanej, silnej, ale tajemniczej i zmysłowej, Minus? Bywa za mocny, a łatwo przekroczyć granicę
bezpiecznego dawkowania. z kolei skutki przedawkowania bywają różne, Ale warto kupić, eksperymentować, próbować, szczególnie w karnawale. Zawsze zwraca uwagę! Zbiera komplementy...
Kenzo, L'Eau par Kenzo
Zapach latem jak dar nieba, raj w płynie, ale zimą czasem zwieksza
odczucie chłodu. Ciepłą wiosną ten zapach już robi się promienny,
optymistyczny, to wtedy działająca na wyobraźnię zapowiedzią lata i relaksu nad
czystym, ukrytym wśród dzikiej przyrody, nieodkrytym jeziorem z liliami. Latem
jego chłód, "wodność", lodowata wręcz świeżość są jak cud, spełnienie
marzeń o boskim orzeźwieniu, schłodzeniu. Niestety jesienią i zimą to zapach,
który schładza, buduje dystans między
"nosicielką" a światem. Ale do pracy biurowej idealny nawet zimą, bo mimo wszystko po prostu to po prostu dobry, kobiecy zapach.
Calvin Klein, Truth EDP
Jest łąka, jest wiosna, jest świeżość, jest trochę mgły, wody, tajemnicy, subtelności. Zapach bardzo eteryczny. Raczej dyskretny, momentami pachnie porankiem w świeżej pościeli. Romantyczny. Oczywiście nie ma możliwości, by jakiekolwiek perfumy podobały sie wszystkim, ale te, nawet jesli nie zrobią furory, to na pewno się przydadzą, zatem niezłe na prezent, bo dość energetyzujące i witalizujące. Świetne na ciężkie poranki ;)









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz